Sabat Yule, Moja celebracja Zimowego Przesilenia
Zima, czas pięknych ośnieżonych drzew, grubego puchu pod nogami, choinki i spotkań z rodziną. Niewątpliwie to magiczny czas, który pomimo wielu różnic czy wyznań łączy ze sobą ludzi. Chrześcijanie obchodzą święta Bożego narodzenia, Słowianie Szczodre gody a Celtowie Yule (czyt. Jul/Jule), o którym dziś co nieco opowiem i tym samym zacznę omawiać sabaty.
https://aminoapps.com/c/pagans-witches/page/blog/yule/L2Q8_1vnU8uYbprnaBz6aEPX4WmjJdpgbY
Filozofia Sabatu Yule
„W przeszłości wiele uroczystości związanych z Yule
obejmowało tańce, ucztowania i zabawy, które w większości przypadków
nie były bliskie pojęciu przyzwoitości głoszonemu w tym czasie przez
Kościół. Ogólnie rzecz ujmując, huczne zabawy pojawiające się po
przesileniu często nazywano „Świętem Głupców”. Były to prawdopodobnie
próby ucieczki od kościelnych rządów żelaznej ręki.”
Cytat pochodzący ze strony: https://magia.onet.pl/artykuly/swieta-i-obrzedy/sabat-yule-jak-go-obchodzono/j7c4mmj (z tego miejsca przestrzegam was przed tą stroną co do rytuałów czy praktyki, bo informacje tam zawarte często mają błędy, które mogą zaszkodzić początkującym wiedźmą).
Jak pokazał nam tekst powyżej Yule było czasem wielkiej radości. Wiązało się to, z tym że w ten czas świętowało się pokonanie ciemności, gdyż od najdłuższej nocy dni znowu powoli będą robiły się coraz dłuższe.
Cytat pochodzący ze strony: https://magia.onet.pl/artykuly/swieta-i-obrzedy/sabat-yule-jak-go-obchodzono/j7c4mmj (z tego miejsca przestrzegam was przed tą stroną co do rytuałów czy praktyki, bo informacje tam zawarte często mają błędy, które mogą zaszkodzić początkującym wiedźmą).
Jak pokazał nam tekst powyżej Yule było czasem wielkiej radości. Wiązało się to, z tym że w ten czas świętowało się pokonanie ciemności, gdyż od najdłuższej nocy dni znowu powoli będą robiły się coraz dłuższe.
Praktyki czy czynności, które możemy wykonać podczas sabatu to:
- Pojednanie się z bliskimi
- Magia kuchenna
- Magia ochronna
- Udekorowanie naszej przestrzeni
- Wyrób prezentów dla najbliższych nam osób
- Nauka nowej dziedziny magii czy rozwijanie umiejętności
Kolory Sabatu to:
- Złoto
- Czerwień
- Zieleń
- Błękit
- Biel
Zioła, które możemy spalać w kadzielnicy czy ozdabiać nimi ołtarz to:
- Czarny Bez
- Liście Laurowe
- Laski cynamonu
- Suszone plastry lub skórki Pomarańczy
- Wiecznie Zielone rośliny
- Igły Sosny
https://ethnotek.com/blogs/artisan-culture/how-do-other-cultures-celebrate-winter
Moja celebracja Zimowego Przesilenia
Przygotowania
Przygotowania do Zimowego przesilenia towarzysza mi od samego rana (a często w potrzebne produkty czy świece zaopatruje się już na początku grudnia), wtedy też sprzątam swoje miejsce pracy i oczyszczam je dymem z palonej laski Cynamonu, aby przygotować przestrzeń pod wieczorne świętowanie. Jeśli trzeba ściągam dekoracje z ołtarza i przecieram z niego kurz lub wosk, ogólnie od rana jest dużo sprzątania, ale chyba wszyscy przed świętami robią porządki wiec wierze że nie jestem tutaj sam. W tym roku zrobię użytek z nowego Moździerza i utrę w nim sól z cynamonem, goździkami i skórką pomarańczy, która będzie towarzyszyć mi podczas wieczornej rytualnej kąpieli. Gdy wszystko przygotuje zostaje mi tylko czekać aż zajdzie słońce.
Celebracja i Rytuały
Celebracje Yule zaczynam od zapalenia ochronnego ognia. Niestety nie posiadam kominka więc zamiast tradycyjnej beli drewna na moim ołtarzu gości czerwona świeca, na tyle duża, ażeby mogła palić się przez najdłuższą noc i najkrótszy dzień chroniąc przy tym dom i domowników przed wszelakimi bytami. Ogień ten ma też bardzo symboliczne znaczenie, mianowicie ma symbolizować ognisko domowe i więzi panujące między domownikami a naszym zadaniem jest pilnować tego ognia by nie zgasł.
Przygotowania do Zimowego przesilenia towarzysza mi od samego rana (a często w potrzebne produkty czy świece zaopatruje się już na początku grudnia), wtedy też sprzątam swoje miejsce pracy i oczyszczam je dymem z palonej laski Cynamonu, aby przygotować przestrzeń pod wieczorne świętowanie. Jeśli trzeba ściągam dekoracje z ołtarza i przecieram z niego kurz lub wosk, ogólnie od rana jest dużo sprzątania, ale chyba wszyscy przed świętami robią porządki wiec wierze że nie jestem tutaj sam. W tym roku zrobię użytek z nowego Moździerza i utrę w nim sól z cynamonem, goździkami i skórką pomarańczy, która będzie towarzyszyć mi podczas wieczornej rytualnej kąpieli. Gdy wszystko przygotuje zostaje mi tylko czekać aż zajdzie słońce.
Celebracja i Rytuały
Celebracje Yule zaczynam od zapalenia ochronnego ognia. Niestety nie posiadam kominka więc zamiast tradycyjnej beli drewna na moim ołtarzu gości czerwona świeca, na tyle duża, ażeby mogła palić się przez najdłuższą noc i najkrótszy dzień chroniąc przy tym dom i domowników przed wszelakimi bytami. Ogień ten ma też bardzo symboliczne znaczenie, mianowicie ma symbolizować ognisko domowe i więzi panujące między domownikami a naszym zadaniem jest pilnować tego ognia by nie zgasł.
Świeca ochronna
Potrzebna:
- Czerwona Gruba Świeca (mnóstwo ich w sklepach przed Świętami)
- Cynamon
- Goździki
- Liść Laurowy
- Jakikolwiek Olej
Na początku musimy zrobić olejek, którym namaścimy świecę i nadamy jej
odpowiednich właściwości. Nic w tym trudnego wystarczy do miseczki
wsypać łyżeczkę cynamonu dorzucić 4 rozgniecione goździki a na liściu
laurowym napisać " Ochraniaj'' a następnie spalić nad miską z naszą mieszanką tak, aby popiół znalazł się w naszej mieszance Następnie wszystko zalewany dwoma łyżkami Oleju mieszamy i gotowe. (Podczas mieszania możemy użyć jakiejś formuły do błogosławieństwa, ale nie jest to konieczne).
Teraz wystarczy już tylko nasmarować świece olejkiem, a następnie Zapalić zaraz jak zacznie się ściemniać.
Teraz wystarczy już tylko nasmarować świece olejkiem, a następnie Zapalić zaraz jak zacznie się ściemniać.
https://tesswhitehurst.com/how-to-celebrate-yule-rituals-traditions-and-more/
Gdy ogień już płonie i mam pewność, że nic nie podpali mogę załączyć moją playlistę przeznaczoną na Yule i odpalić kominek z jakimś olejkiem kojarzącym mi się z Zimowym Przesileniem.
Następnie oddaje się rozmyślaniom i podsumowuje wszystkie nowo zawarte i trwające już relacje: Co mi przyniosły? Jak się rozwinęły? Może któreś upadły i trzeba by było je naprawić? Takie właśnie rozmyślnie i posumowanie trwa około godziny. Później przychodzi czas na Kolacje w tamtym roku postarałem się, aby cała rodzina zasiadła wspólnie do stołu i zjadła posiłek razem.
Następnie przychodzi czas na rytualną kąpiel na dobrobyt. Sól z cynamonem, goździkami i skórką pomarańczy niekiedy też wzbogacona olejkami eterycznymi to wspaniały dodatek go relaksującej gorącej kąpieli, dodający przy tym niesamowitego klimatu. (Oczywiście świecy ktoś pilnować musi więc zabieram ją ze sobą i stawiam gdzieś w widocznym miejscu)
Po kąpieli przychodzi czas na rytuał, Najczęściej jest to najprostsza forma spełniania życzeń poprzez spalenie liści laurowych z wypisanymi życzeniami nad płomieniem czerwonej świecy. Jak to w czasie każdego Sabatu oddaje jakąś ofiarę energii, która pomaga mi w rytuałach więc też w czasie Przesilenia Zimowego spalam za oknem zioła kojarzące się z sabatem Yule.
W tym roku zajmę się rytuałem scalania rodziny czy więzi w niej panujących, ponieważ energia zimowego święta jest idealna właśnie na takie rytuały. Następnie przygotowuje sobie gorące Kakao i puszczam świąteczne filmy czy staram się pisać ze znajomymi/odnawiać znajomości.
Pamiętając o tym, że świeca, która płonie NIE może zgasnąć (przynajmniej w mojej praktyce) czeka mnie noc bez snu, dlatego zazwyczaj wcześniej mam już rozpisany plan. Zazwyczaj nadrabiam jakieś świąteczne starocie lub filmy, których nie widziałem, ale bardziej wole ten czas spędzić rozmawiając z osobami, z którymi chcę odnowić kontakt lub które kocham.
Następny dzień nie różni się jakoś szczególnie od zwykłego dnia, nie licząc pilnowania ochronnej świecy, która cały czas powinna płonąć. Jeśli najdzie mnie wena odprawię rytuał, ale zazwyczaj po zarwanej nocy nieszczególnie dobrze mi się skupia na jakimkolwiek działaniu, a jednak w rytuałach stale trzeba utrzymywać krąg (ale o tym kiedy indziej). Sabat kończę tak jak go zacząłem, czyli zachodem słońca.
Następnie oddaje się rozmyślaniom i podsumowuje wszystkie nowo zawarte i trwające już relacje: Co mi przyniosły? Jak się rozwinęły? Może któreś upadły i trzeba by było je naprawić? Takie właśnie rozmyślnie i posumowanie trwa około godziny. Później przychodzi czas na Kolacje w tamtym roku postarałem się, aby cała rodzina zasiadła wspólnie do stołu i zjadła posiłek razem.
Następnie przychodzi czas na rytualną kąpiel na dobrobyt. Sól z cynamonem, goździkami i skórką pomarańczy niekiedy też wzbogacona olejkami eterycznymi to wspaniały dodatek go relaksującej gorącej kąpieli, dodający przy tym niesamowitego klimatu. (Oczywiście świecy ktoś pilnować musi więc zabieram ją ze sobą i stawiam gdzieś w widocznym miejscu)
Po kąpieli przychodzi czas na rytuał, Najczęściej jest to najprostsza forma spełniania życzeń poprzez spalenie liści laurowych z wypisanymi życzeniami nad płomieniem czerwonej świecy. Jak to w czasie każdego Sabatu oddaje jakąś ofiarę energii, która pomaga mi w rytuałach więc też w czasie Przesilenia Zimowego spalam za oknem zioła kojarzące się z sabatem Yule.
W tym roku zajmę się rytuałem scalania rodziny czy więzi w niej panujących, ponieważ energia zimowego święta jest idealna właśnie na takie rytuały. Następnie przygotowuje sobie gorące Kakao i puszczam świąteczne filmy czy staram się pisać ze znajomymi/odnawiać znajomości.
Pamiętając o tym, że świeca, która płonie NIE może zgasnąć (przynajmniej w mojej praktyce) czeka mnie noc bez snu, dlatego zazwyczaj wcześniej mam już rozpisany plan. Zazwyczaj nadrabiam jakieś świąteczne starocie lub filmy, których nie widziałem, ale bardziej wole ten czas spędzić rozmawiając z osobami, z którymi chcę odnowić kontakt lub które kocham.
Następny dzień nie różni się jakoś szczególnie od zwykłego dnia, nie licząc pilnowania ochronnej świecy, która cały czas powinna płonąć. Jeśli najdzie mnie wena odprawię rytuał, ale zazwyczaj po zarwanej nocy nieszczególnie dobrze mi się skupia na jakimkolwiek działaniu, a jednak w rytuałach stale trzeba utrzymywać krąg (ale o tym kiedy indziej). Sabat kończę tak jak go zacząłem, czyli zachodem słońca.
https://slowianowierstwo.wordpress.com/2014/12/23/szczodre-gody/
Mam nadzieję, że udało mi się was jakoś zainspirować i pomimo mojego dzisiejszego nastroju przekazać wam odrobinę inspiracji.
Miłość i Moc
MoonBoy
❤️🕯✨
OdpowiedzUsuń